wtorek, 1 stycznia 2013

Nowy Rok

Nowy Rok jest rokiem liczby pierwszej (2013) i rokiem węża... co by to oznaczało? 
Z liczbami pierwszymi mam pewne doświadczenie, całkiem przyjemne. 1987 to też liczba pierwsza:)
Z wężami za to nigdy nic nie wiadomo...

Siedzę sobie na Ugorku, w mojej jak zykle ogarniętej chaosem rzeczywistości. Trochę się już zdążyłąm do tego przyzwyczaić. Lubię ten chaos, a co fajne, wyłaniają się często z niego różne niespodzianki. 

Ten blog miał być o podróżach, zgodnie z tytułem. Miał mi pomóc
w opowiadaniu o moich Houstońskich doświadczeniach. Zadziałało. Jak wróciłam nie musiałam powtarzać tych samych historii po X razy:). No i jak było? Tak jak pisałaś na blogu, czy koloryzowałaś trochę? Nie, jak na blogu. To opowiedz więcej o Kaliforni...


Zainteresowanie moimi opowieściami przerposło moje oczekiwania! Wielkie dzięki dla tych, którzy czytali! To jest na prawdę extra!

To co dalej zatem?
Co z tym blogiem?

Przeglądając ostatnio kolorowy magazyn w kawiarni natknęłam się na zdjęcia różnych celebrytów na czerwonych dywanach. Nie były to nasze Cichopki i tego typu stuff, chodziło o takich międzynarodowych celebrytów. Co te zwierzaki robią? Celebrują? Tylko co? Życie, wydarzenia?.... chyba nie. Celebrują siebie nawzajem, taki klub wzajemnej adoracji... Kim jest celebryta? Pisarzem, aktorem, dzienikarzem? Albo może pisarzyną, aktorzyną
i dziennikarzyną
(do tego ostatniego mam wątpliwości językowe...). Ale co się okazało? Jedna pani celebrytka opisana była jako bloggerka. Niby nie powinno mnie to zaskoczyć, ale jednak. 


I teraz pytanie dnia? Czy ja jestem bloggerką? 
Świat ten z miejsca gdzie sobie piszę pewnie jest pełny bloggerów. Google podpowiada, jak się zaczyna bawić w blogspoty, co może mnie jeszcze ze Świata Blogerów interesować... Czy ja tu należę? Nie wiem, mam wątpliwości.

Ale.... 

Ale spodobała mi się koncepcja opisywania Świata, z miejsca w którym jestem. 

Podróże małe i duże zatem mają pewną przyszłość... Jaką, czas pokaże:)

Na koniec tego wpisu bez składu i ładu będą życzenia.

Życze Wam tego co sobie. Oprócz siły i chęci na zmienianie rzeczywistości na lepszą, życzę Wam częstych podróży, małych i dużych!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz