Charlotte
Sobota, pobódka
godzina 4:20. Słodko. Wyjazd z mieszkania 5:00. Samolot 7:10.
Houston->Dallas Fort Worth->New York La Guardia->Charlotte Douglas
International.
Cały dzień w
podróży, 3 strarty i 3 lądowania. To dość dziwne, że z Teksasu leciałam do
Północnej Karoliny przez Nowy Jork... ale przynajmniej miałam okazję zobaczyć
Manhattan, Zatokę Hudsona i Tą Wolną ze zniczem, co prawda z lotu ptaka, ale
zawsze. Niestety widziałam też zniszczenia, jakich dokonał Sandy na wybrzeżu.
Smutno było na to patrzeć.
Do Charlotte
pojechałam na konferencję Geological Society of America Annual Meeting &
Exhibition (Doroczna konferencja Amerykańskiego Towarzystwa Geologicznego).
Konferencja trwała od soboty do czwartku, ja byłam tam od niedzieli do wtorku (wracałam
w środę). Konferencja bardzo mi się podobała. Miała miejsce w Charlotte
Convention Center, czyli tam, gdzie tegoroczny zjazd partii Demokratów. Nie
będę Was zanudzać szczegółami naukowo – technicznymi. Poznałam parę ciekawych
ludzi i byłam na kilku na prawdę ciekawych wykładach. Ten wyjazd był prawie
czysto zawodowy. Pozwólcie zatem, że opiszę to „prawie”.
Zobaczcie jak to
wygląda centrum Charlotte:
![]() |
| Siedziba Wells Fargo, Dowtown, Siedziba Bank of America i część stadionu, Katedra. |
![]() |
| Flaga Charlotte. A co na niej? |
W pierwszy dzień
zabrałam do hotelu mnóstwo turystycznych broszur pt. Co robić w Charlotte.
Obiecałam sobie, że we wtorek po sesji porannej pójdę zwiedzić co nieco.
Niestety, po sesji porannej we wtorek poczułam się nie najlepiej i postanowiłam
pójść do hotelu. Żałuję, ale mam
nadzieję, że uda mi się tam kiedyś wrócić. Oczywiście miałam ze sobą aparat,
więc poniżej fortorelacja z Charlotte.
Prawie #1 ARCHITEKTURA
Trudno widok
wierzowców na horyzoncie uznać za piękny. Piękne są Tatry, Kraków, albo moje
dęby
w Skidziniu. Centrum Charlotte nie jest dla mnie piękne, ale to imponujący widok. Dowtown w Houston jest też imponujące, ale mniej przyjazne, brak w nim miejsca dla ludzi, którzy chcą wypić kawę
w kawiarnmi albo przejść się ulicą. Charlotte jest inne. Wierzowcom towarzyszą skwery zieleni, ławeczki, fontanny, rzeźby na ulicach. Budynki do siebie pasują i tworzą ciekawą całość. Są różnych wysokości, co możecie zobaczyć na zdjęciu. W Charlotte jest mnóstwo fontann w centrum. Można sobie usiąść na ławkach obok nich i słuchać jak woda szumi. Nie można tego oczywiście porównać do koncepcji szumiącej wody w strumyku górskim, ale zawsze jest to miłe urozmaicenie przestrzeni miejskiej.
w Skidziniu. Centrum Charlotte nie jest dla mnie piękne, ale to imponujący widok. Dowtown w Houston jest też imponujące, ale mniej przyjazne, brak w nim miejsca dla ludzi, którzy chcą wypić kawę
w kawiarnmi albo przejść się ulicą. Charlotte jest inne. Wierzowcom towarzyszą skwery zieleni, ławeczki, fontanny, rzeźby na ulicach. Budynki do siebie pasują i tworzą ciekawą całość. Są różnych wysokości, co możecie zobaczyć na zdjęciu. W Charlotte jest mnóstwo fontann w centrum. Można sobie usiąść na ławkach obok nich i słuchać jak woda szumi. Nie można tego oczywiście porównać do koncepcji szumiącej wody w strumyku górskim, ale zawsze jest to miłe urozmaicenie przestrzeni miejskiej.
| Jedna z wielu fontann |
| Bardzo charakterystyczny wieżowiec. Jest podświetlany i zmienia kolory: czerwony, zielony, niebieski, różowy i fioletowy. I tak w kółko. |
| Bardzo podobał mi się ten korytarz. To jest fragment Convention Center. Mam parę wariacji tego widoku. Te zdjęcia wymagają małej rotacji, wybaczcie, poprawię się. |
| Sztuka użytkowa. Instalacja ławkowa. |
| Parking. Jak zawsze w USA imponujący wielkością. Mam też parę wersji tego zdjęcia, także bez świateł, ale ze światłąmi mi się nawet podoba:). |
| Epicentrum towarzyskie. Trochę puste, bo było dość późno w nocy... |
| Sztuka nieużytkowa. Sztuka dla sztuki w sensie Sztuka. Nowoczesna wersja Królowej Charlotte? |
Prawie #2 LUDZIE
SPACERUJĄ PO MIEŚCIE
Co za odminia i
co za przyjemność po Houston. Mogę sobie kupić kawę na wynos i pochodzić po
centrum wzdłuż i wszerz.
| Prezd biblioteką. Jeśli chcecie poczytać, długa droga przed Wami... |
Prawie #3
Kawiarnie i Kina
w centrum. Jak miło! Są też kawiarniane ogródki i można usiąść na zewnątrz i
cieszyć się słońcem J. Co prawda pogoda nie sprzyja przesiadywaniu na
zewnątrz, ale niektórych ludzi to nie zraża. Miło chociaż na nich popatrzeć, ja
jak wiecie, zmarzluch klasy światowej w okolicach 10 stopni Celcjusza wolę
pozostawać w środku.
Prawie #4
Miasto podczas
konferencji było zdominowane przez Geologów. Okupacja trwała więcej niż
tydzień. Podczas tego czasu można było zaobserować ludzi ubranych w rzeczy
sportowo-górskie, w butach wskazujących na błotne i pustynne eskapady, z dotroczonymi
bidonami do plecaków. Będąc w mieście w
kawiarni, w restauracji, w sklepie, w windzie czy w hotelu można było bez
przeszkód zacząć rozmowę
z takimi osobnikami, która kończyła się wspólnymi wyjściami na lunch czy na kawę. Geologiczna atmosfera zdominowała miasto. To było świetne doświadczenie, bo gdziekolwiek się znalazło, czuło się jak wśród swoich. Yeahhh!
z takimi osobnikami, która kończyła się wspólnymi wyjściami na lunch czy na kawę. Geologiczna atmosfera zdominowała miasto. To było świetne doświadczenie, bo gdziekolwiek się znalazło, czuło się jak wśród swoich. Yeahhh!
| Nie jednemy psu Burek na imię... Prezd biblioteką. |
Charlotte jest
miastem, w której swoją siedzibę ma sporo firm, w tym dwa duże banki
Amerykańskie: Wells Fargo i Bank of America. Ich siedziby wyglądają oczywiście
imponująco i okazale. Tutaj możecie to zobaczyć:
Wtorek wieczorem
spędziłam z lekkim bólem gardła i CNN. Wieczór wyborczy. Położyłam się spać
koło 10 i wtedy przewagę miał Mitt, z wynikami nie doszli na Zachodnie Wybrzeże.
Rano, przed drzwiami mojego pokoju hotelowego leżał New York Times z Barrackiem
na pierwszej stronie i nagłówkiem „Obama Triumph”. Od razu polepszył mi się
nastrój. Poza tym koniec kampanii wyborczej!!!!!!!!!!!!!!! Na pewno wielu ludzi
odetchnęło z ulgą, bo była zacięta i wszechobecna. Ja również.
Na koniec kawałek
Convention Cenetr.
| Convention Center |
![]() |
![]() |
| Fontanny:) Przed siedzibą jednego z banków. |
.jpg)



;) nie dziwię się, że korytarz Cię urzekł ;) piękny jest! Mnie bardzo się podoba również zdjęcie z drogowskazami ;) super!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że masz się dobrze :) Uściski przesyłam :*