niedziela, 21 października 2012

ZOO OOOOOOOOOO

ZOO oooooooooooooooooooooooooo

Obserwowanie zwierząt sprawia mi dużą frajdę. To jest czynność, która uspokaja. Podejrzliwie podchodzę do ludzi, którzy nie lubią zwierząt. Nie rozumiem ich niechęci. Zwierzęta fascynują, a te domowe, takie jak Fidele
i Fuksy albo Elioty to po prostu Najlepsi Przyjaciele. Zwierzęta mają nad nami pewne przewagi. Nie są fałszywe, nie kłamią, nie udają kogoś, kim nie są
Dlatego wycieczka do ZOO przyniosła mi sporo przyjemności. Tym razem będzie dużo zdjęć:)
Tygrys malezyjski. To jest kociak, który uwielbia pływać. Robił rundkę wokół stawu, a potem zadowolony zanurzał się w wodzie i pływał, obserwując ludzi, którzy obserwowali jego.

Powiem Wam, że to jest wrażenie spore, bo koty są wielkie i spokojnie się
P A T R Z Ą. Ciarki przchodzą po plecach, przynajmniej mnie. Zwierzę jest wielkie, bez trudu powaliłoby na ziemię taką Anię. Dla mnie, ten kontak wzrokowy to było duże przeżycie.

Odcisk stopy jednego z houstoński lwiątek, a dokładnie Celesto.

Łapka
Poniżej są trzy zdjecia ptaka, który sobie przyfrunął do lwiej zagrody. Ogólnie sporo w ZOO jest zwierząt, nie będących rezydentami. Ptaki różnej maści
i wiewiórki są bardzo popularne. Ten tutaj gagatek tak po prostu sobie usiadł obok mnie, kiedy czekałam na lwy.




I co się gapisz głupia? Ptaka nie widziałaś?

Poniżej niedźwiedź andyjski. Bardzo rzadki. Ten tutaj właśnie miał porę karmienia. Przyszła Pani z zawiniętymi w papier niedźwiedzimi smakołykami. Dowiedziałam się od niej, że niedźwiedzie andyjskie jedzą głównie owoce
i warzywa. ten tutaj, to jegomość o imieniu Willy. Pani zaczęła wołać Willego: "Willy, come on. I have something for you. Willy, wake up, time to eat something. Willy. Willy. Willy!!!!!!!!!!!!" a Willy nic. Śpi sobie
w najlepsze za wodospadem. Willy! O, jest, usłyszał. Chwila zastanowienia.... Niech będzie, wstaję. C z ł a p         c z ł a p. Willy ma 29 lat, jak na niedźwiedzia andyjskiego to sporo. Chwilę mu zajęło, zanim doczłapał się do swojego zawiniątka. Niedźwiedzie andyjskie mają piękne pyszczki w rude plamy.
Jeśli już jesteśmy przy niedźwiedziach, to poznałąm tutaj dziewczynę
z Calgary, która opowiedziała mi co nieco o tych zwiarzakach. Otóż, jeśli spotka się niedźwiedzia w Kanadzie i jest to niedźwiedź brunatny solo, czyli bez małych to należy podnieść ręce, najlepiej podnieść do góry kórtkę, albo plecak, tak, żeby wydawać się większym i wycofywać się powoli w tył. Jeśli spotka się niedźwiedzia brunatngeo z małymi, tzreba robić to samo, tylko znacznie szybciej. Jeśli spotka się niedźwiedzia grizzly z małymi, nie ma sensu robić cyrku z kótką, tzreba brać nogi za pas i uciekać, a i tak szanse na ucieczkę są minimalne. Jeśli natopmiast spotka się białego niedźwiedzia, nie ma sensu uciekać, one są bardzo agresywne. Należy położyc się i czekać, aż cię rozszarpie i pożre, w niewybredy sposób. Wszelkie próby ucieczki są bez sensu. Pamiętajcie, jakbyście kiedyś mięli okazję... 


Willy i jego obiadokolacja.


Idę dalej. Dochodzę do słoni indyjskich. Jak byłam tam za pierwszym razem słonie wszystkie siedziały w swoich, jaky to nazwać budach. Zobaczcie za to, jakie zabawki mają słonie... Piłeczka na ten przykład. Dowiedziałam się też, że zwierzakom w ZOO należy co jakiś czas zmieniać zabawki i dawać im takie interaktywne. Wszystko po to, żeby się nie nudziły i żeby uczyły się nowych rzeczy. Więc wszystkie zwierzaki mają jakieś zabawki i zmienia im sie co jakiś czas wystrój wnętrza. A to po to, żeby utrzymywać je w dobrej kondycji psychicznej. Jeśli tygrys znudzi się swoją zabawką, musi dostać nową, jeśli Słoń nauczy się, co zrobić z oponą od ciężarówki i zabraknie mu fantazji musi dostać inny gadżet.  Na razie słoniowa zagroda bez słoni.
Piłeczka.

Skrobaczka dla słonia.
 A tutaj proszę. Mrówkojad wielki. Ciekawe, czy dają mu mrówki, tej informacji nie mogłam sie doszukać. Mrówkojad był bardzo aktywny, przechadzał się żwawo po swojej zagrodzie.


Mrówkojad wielki

Dalej nosorożce. Zwierzęta klimatu tropikalnego mają się w Houston całkiem nieźle, klimat im sprzyja. Jest ciepło i wilgotno, wydaje mi sie, że im się to podoba. Miały też błotko, w którym chętnie się taplały.



Żyrafy. Sporo czasu z nimi spędziłam. Są bardzo ruchliwe i było ich bardzo dużo. Wydają się być też towarzyskie i ciekawskie. Parę razy próbowały długą szyją sięgnąć poza ogrodzenie do turystów. Zaczepiały też siebie nawzajem, czochrały sobie grzywę i miziały sie nawzajem po szyjach. Wesołe zwierzęta.


Żyrafia rodzina.

 Król. Król jest tylko jeden. Leżał sobie dostojnie w swojej zagrodzie
i spoglądał na ludzi po drugiej stronie szyby. Obserwował. Znowu, kiedy nasze spojrzenia się spotkały poczułam się jakoś tak "wyjątkowo". Ciekawe wrażenie.


Impozujący. Królewski. Piękny.

Ta małpka nagle wskoczyła i zaczęła mi sie przyglądać. Co to za ciekawe zwierzę po tej drugiej stronie szyby. Dziwne, bez futra, ogona, na dwóch łapach. Dziwactwo!
 
A tutaj hipnotyzujące meduzy. Mogłabym się na nie gapiś dłuuuugo. Zrobiłam im też sporo zdjęć, co znaczy, że dużo czasu im poświęciłam. Unosiły się tak lekko i z gracją, że nie mogłąm od nich oderwać oczu. Mam nadzieję, że zdjecia sie Wam spodobają.






Wejścia do jednego z pawilonów strzegą surykatki. Niestety, wszystkie były pochowane w norkach i nie zobaczyłąm żadnej "na żywo". Surykatka to symbol tutejszego ZOO.






Na koniec mojego spaceru po ZOO pokazał mi się słoń. To jest dziecię słoniowe dokładnie.

Wycieczka po ZOO sprawiła mi dużo przyjemności. Widziałam geparda, pumę, tygrysy, warana z Komodo, ,małpy różnej maści, czerwoną pandę (śliczna!), ptaki różnorakie, niedźwiedzia grizzly, wydry... dużo. Ze zwierząt w tym dniu to jeszcze pogryzły mnie strasznie komary, bo do południa lało i miały dogodne warunki na żer. Na koniec przyznam się Wam do strasznej rzezcy. Nigdy nie byłam w ZOO w Krakowie...

1 komentarz:

  1. Meduzy robią wrażenie... :) piękne! A odnośnie do wyższości zwierząt nad ludźmi... racja. Smutna, ale racja :) przynajmniej poprzebywałaś sobie w szczerym miejscu ;p
    Ja nie lubię zoo, bo mam wrażenie, że te zwierzęta są po prostu więzione... smutne itp...

    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń